środa, 20 lipca 2011

p0rn

Jestem niezwykle szybka jeśli chodzi o oglądanie filmów, szczególnie tych, które podbiły kina.
Np parę dni temu odkryłam "Jestem legendą" i wielce się zdziwiłam, że film ten powstał w 2007 roku. Oj tam oj tam, tylko 4 lata w plecy miałam no. No i muszę rzec, że na początku przed włączeniem go dostał ode mnie dość krzywdzącą opinię pt "Kolejny amerykański gniot z serii SF gdzie będą rozwalać drogie samochody a efekty specjalne będą wypływać z każdej sceny". No, akurat z tymi efektami to nawet nie przesadziłam. Mogli już chociaż tych zawirusowanych ludojadów zrobić za pomocą dobrej charakteryzacji a nie komputerowo bo wyglądali co najmniej śmiesznie. Ale przyznaję, że film oglądało mi się całkiem przyjemnie a scena z psem mogłaby spokojnie konkurować ze śmiercią Mufasy. Aż mnie ścisnęło. I jeszcze ta muzyka..


Jestem totalnie bezproduktywna, nie chce mi się rysować, czuję się totalnie zablokowana i znów przechodzę kryzys pt "pocholerejawogólerysujeprzecieżjaniemamzagrosztalentu". Już chyba prędzej zaczne tu wrzucać moje stripy, z nich przynajmniej jestem zadowolona.
A tak poza tym w wolnych chwilach rozkoszuję się myślą, że zbliżam się do tej pięknej chwili, gdy dołącze do wszystkich bezrobotnych, którzy mieli wielkie ambicje i marzenia a dostali od życia gówno w papierku. A tym papierkiem jest dyplom ukończenia studiów. Chociaż gdzie mi tam do zbliżania się jak ja nawet nie wiem na co w końcu pójdę. I tak pewnie skończe jako nauczycielka i będę terroryzować dzieciaki z mściwą satysfakcją za to że mi w życiu nie wyszło.


And noaw som porn:

Pewnie wyląduje w jakimś spamdumpie na dA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz