poniedziałek, 27 czerwca 2011

Dadadadadum uwielbiam pierdolić do siebie.

Wspominałam już, że bycie jedynaczką jest zjebane? Nie? BYCIE JEDYNACZKĄ JEST ZJEBANE.
JAK DIABLI. Rzygać mi się już chce tym, że nie ma nikogo kto zawsze stanąłby po mojej stronie i bronił mojego zdania. I pomyśleć, że kiedyś człowiek był z tego dumny i spytany o rodzeństwo z bananem na ryju odpowiadał "a ja jestem jedynaczką!". Oddałabym wszystko za starszego brata albo starszą siostrę. Whatever. Już sięgam wzrokiem w przyszłość jak to będę gnić w czterech ścianach aż dostanę nerwicy [z podziękowaniami dla sąsiada robiącego remont od 8 rano jakby naprawdę nie istniały inne godziny.] bo przecież nigdzie nie pojadę bo i po co? Przecież nie daj Boże jeszcze zaatakuje mnie jakaś banda ćpunów-gwałcicieli i wywiezie do Afganistanu! Kurwa mać.

A teraz idę sobie grzecznie szukać pracy dorywczej by własnymi siłami uzbierać pieniądze na studia i pojechać tam gdzie JA chce. To chyba jedyna rzecz, która motywuje mnie do życia - udowodnić sobie, że choć tę jedną rzecz uda mi się przeforsować. I być cholernie szczęśliwa.


And noaw som szit for noł-łan tu lók:

It lókz lajk Edłardo Elrik.




Und moar uhuhuhuhu~



To może jeszcze na dojebanie całość~






Z chęcią wyżyłabym się na tym skrawku internetu tylko dla mnie, ale daruję to sobie. Po cholerę mam pisać, że mam nadopiekuńczą rodzinkę, że marzenia są wdeptywane w ziemię, że co dzień słucham o tym iż wszyscy gdy byli w moim wieku mieli więcej znajomych niż Pan Gąbka na naszej-klasie a ja nie potrafię znaleźć sobie nikogo w tym Zadupiu? Że najbliższa mi osoba coraz bardziej się ode mnie oddala bo ma nowych znajomych? Że ciągle gdy zamknę oczy widzę twarz, o której chciałabym zapomnieć ale nie potrafię? Nie, po co.

1 komentarz:

  1. Kurna, bycie jedynakiem to jest przerąbana sprawa, zgadzam się. Życie na zadupiu zresztą tak samo.
    PS: Wyraz twarzy panienki na ostatnim obrazku mnie się bardzo podoba :) .

    OdpowiedzUsuń